Pielęgniarka zwolniona dyscyplinarnie za ujawnienie prawdy o szpitalu. Pielęgniarka, która ujawniła informacje o braku personelu w jednym ze szpitali w Złotoryi otrzymała zwolnienie dyscyplinarnie. Ponadto władze szpitala oskarżyły kobietę o pomówienie i działanie na szkodę szpitala. NSZZ „Solidarność” zainteresowała się sprawą zwolnionej kobiety i warunków panujących w szpitalu, które prawdopodobnie zagrażają zdrowiu i życiu pacjentów.
Pielęgniarka zwolniona dyscyplinarnie
Nie od dziś wiadomo, że szpitale mają coraz większe problemy związane z brakiem wykwalifikowanej kadry lekarskiej a także pomocy medycznej. Co rusz spotykamy się ze strajkami czy to lekarzy, ratowników medycznych czy też pielęgniarek, które oczekują za swoją pracę godziwego wynagrodzenia.
Ostatnio głośno było o szpitalu w Złotoryi, w którym do brak personelu jest znacznie widoczny, mianowicie jedna pielęgniarka przypada na 40 pacjentów. Jest to nie wykonalne, aby jedna osoba była w stanie pomóc 40 chorym osobom jednocześnie. Rząd planuje zatrzymać pielęgniarki i pielęgniarzy w kraju za pomocą nowego programu stypendialnego, lecz czy pomysł wypali dowiemy się z pewnością w następnych latach. Obecnie zapotrzebowanie na kadrę pielęgniarską jest ogromne, jednak nawet to nie przeszkadza w zwalnianiu wykwalifikowanych pielęgniarek.
Głośna sprawa ze szpitala w Złotoryi, w którym to jedna z pielęgniarek poruszyła drażliwy problem braku personelu nie skończył się dla niej zbyt dobrze. Kobieta wspomniała o trudnej sytuacji w jakiej się znalazła, mianowicie, że jedna pielęgniarka przypada na 40 chorych pacjentów. Problem nie polega tylko na nadmiernych obowiązkach dla pracujących pielęgniarek ale również niemożności świadczenia specjalistycznej pomocy wszystkim chorym. Pielęgniarka wystosowała apel do władz szpitala, by Ci zatrudnili dodatkowy personel. Niestety władze szpitala uznały, że pielęgniarka działała w ten sposób na szkodę szpitala i postanowiono ją zwolnić.
Sława Kolano pracowała przeszło 40 lat w szpitalu jako pielęgniarka, zwolniono ją tuż przed emeryturą a wszystko dlatego, że chciała zwiększenia liczby personelu medycznego. Wiadomym jest, że jedna osoba nie jest w stanie zaopiekować się 40 chorymi pacjentami, braki w personelu medycznym mogą mieć katastrofalne skutki dla pacjentów. Sprawa takich niedopatrzeń ze strony władz szpitala nie wyszła by na jaw, gdyby nie pielęgniarka, która już miała dość takich sytuacji. Niestety sprawa ta ma dla niej przykry finał, ponieważ straciła pracę tuż przed pójściem na emeryturę. Dodatkowo władze szpitala złożyły sprawę do prokuratury o pomówienie i zniesławienie firmy. Szpital broni się, że owe braki nie są niczym nadzwyczajnym a kobieta wprost koloryzowała całą sytuację.
Sprawą zajmuje się NSZZ „Solidarność” – przewodniczący Bogdan Orłowski uważa tą sytuacje za bulwersującą i domaga się innego rozwiązania sprawy. Według niego kobieta, która została zwolniona dyscyplinarnie ma być tylko zastraszeniem pozostałej załogi by nie wygłaszali swoich poglądów. Dodatkowo związkowcy zgłosili sytuację do sądu w sprawie sprawdzenia panujących warunków w szpitalu, chcą sprawdzić czy pacjentom nie zagraża niebezpieczeństwo w związku z brakiem w kadrach.
Artykuł powstał dzięki portalowi ekg Kołobrzeg